20 lutego, 2016
Nie były to „najwyższych lotów” targi w opinii naszych żeglarzy – mało jednostek, niewiele technicznych nowinek. Zaciekawiły nas otwarto – pokładowe Delphie i Sigmy, trochę chemii jachtowej oraz oczywiście świat czarterów. Miło było spotkać przyjaciół z żeglarskich kręgów Poznania i Gdyni, z wielką przyjemnością uczestniczyliśmy w kuluarowej bardzo interesującej prezentacji kpt. Krzysztofa Baranowskiego pod tytułem „Sztorm”.
Dla poprawienia nastroju – jak mawiają wyspiarze: „The worst day of sailing is better than the best day at work”.
Mare Polonorum – Junga Wojtek Zielinski
Niniejsza strona wykorzystuje pliki cookies. Informacje uzyskane za pomocą cookies wykorzystywane są głównie w celach statystycznych. Pozostając na stronie godzisz się na ich zapisywanie w Twojej przeglądarce.