Baner nagłówkowy

Popłynęli po latach razem zakończyć sezon…

2 października, 2018


Sporo czasu upłynęło od ostatniego wspólnego rejsu po Gople, o ile dobrze pamiętam to chyba pięć lat temu udało nam się spotkać w tak szerokim i ciekawym gronie, żeby wspólnie rozpocząć lub zakończyć sezon żeglarski. Niestety jesteśmy najlepszym dowodem na to, że żyjemy w ciągłym biegu, goniąc tak naprawdę nie wiadomo za czym, a jeżeli nie potrafimy kilka razy w roku znaleźć czasu dla przyjaciół to pojawia się pytanie na co tak naprawdę ten czas pożytkujemy…?

Ale do rzeczy: 7 września o godzinie 16:00 członkowie i sympatycy towarzystwa żeglarskiego „Mare Polonorum Sailing Society” rozpoczęli weekendową przygodę odbijając czterema „żaglówkami” z kameralnej, a zarazem bardzo kompaktowej przystani pływającej o nazwie „Mare Polonorum CharlieAlphaTango”. Niestety od samego początku pogoda była raczej rekreacyjno – wypoczynkowa, czyli wiatru zero… dlatego minąwszy „Cypel” Półwyspu Rzępowskiego podjęliśmy decyzję o połączeniu wszystkich czterech jachtów na „tratwę”. Taką formacją płynęliśmy przez całe jezioro, a „podróży” tej towarzyszyły bardzo ciekawe dyskusje o życiu i nie tylko. Wtedy właśnie podjęliśmy kolejną ważną decyzję, że nasz rejs nie będzie tylko okazją do spotkania po latach, ale również szansą zrobienia czegoś dobrego, a konkretnie czegoś dobrego dla dzieciaków z domu dziecka. Pomysłem była dobrowolna zbiórka pieniędzy uczestników rejsu na wakacje pod żaglami dla wychowanków domów dziecka z powiatu Inowrocławskiego.

Kiedy rzucaliśmy kotwicę przy ujściu Kanału Sztucznego, który jednocześnie jest początkiem Kanału Ślesińskiego było już bardzo ciemno, a śpiewaniu szant i dobrej zabawie nie było końca… Tak zakończyliśmy dzień pierwszy.

Dzień drugi rozpoczęliśmy bardzo wcześnie, zaledwie po kilku godzinach snu, jak zawsze pobudkę zorganizował „Zielas”, który postawił wszystkich na nogi pod pretekstem wczesnej przeprawy śluzowej. Tak więc ruszyliśmy o 6:00 w kierunku Ślesina i jakież to zdziwienie spotkało nas przed pierwszą Śluzą – Koszewo, kiedy okazało się, że mogliśmy pospać dobre dwie godziny dłużej, ponieważ w soboty przeprawa rozpoczyna się o godzinie 10:00!

Około godziny 9:00 dobiła do nas piąta łódka i można było powiedzieć, że byliśmy prawie w komplecie.

Po dotarciu do Ślesina, dalszą część dnia spędziliśmy na lądzie w Tawernie, a co niektórzy bardziej stonowani oraz romantycy postanowili nawet pospacerować. W dalszej części dnia stawiła się reszta załogi i teraz to już był tzw. używany w żargonie kręglarskim „spare”. Ta noc była również bardzo długa oraz pełna emocjonujących dyskusji. Spieszę jednak szybko poinformować, że wszyscy przeżyli.

Dzień trzeci to już powrót domu, tego dnia „Zielas” dał pospać trochę dłużej, a po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną, przeprawa śluzowa poszła sprawnie, wszystkim się spieszyło ponieważ w niedalekiej perspektywie widzieliśmy już legendarnego kotleta schabowego w Połajewie. Tuż przed wieczorem dotarliśmy z powrotem do Kruszwicy.

Na koniec pozwolę sobie na małą refleksję:

Osobiście uważam, że czas ten, spędzony razem w gronie kolegów i przyjaciół, był najlepszą inwestycją, inwestycją długoterminową, inwestycją, która nikomu nie pozwoli zarobić fortuny, inwestycją która nikomu nie da żadnych wymiernych korzyści. Zainwestowaliśmy czas w podtrzymanie relacji, wymianę poglądów, często bardzo różnych, zainwestowaliśmy w końcu też pieniądze, tak niewielkie dla nas wszystkich, ale jakże wielkie dla dzieciaków, pieniądze, które są pierwszym krokiem do wakacyjnego szczęścia. Jeżeli taki jest cel i sens istnienia „Mare Polonorum”, towarzystwa innego od wszystkich innych, to ja chętnie „popłynę w taki rejs, tylko w taki rejs”…

Z żeglarskim pozdrowieniem
Marcin Wójciak „Actimel” / MP member

Archiwum Mare Polonorum
Hydro-Meteo
Meteogram - prognoza numeryczna Stan wody - Gopło
Komunikaty nawigacyjne
Komunikaty nawigacyjne
Marine Traffic
Marine Traffic
Patron
Logo sponsora