Baner nagłówkowy

Atmosfera klubowej keji

28 maja, 2020


W „covidowym sztormie” rozpoczął się tegoroczny żeglarski sezon. Zastanawialiśmy się na keji czy medialna presja nie jest zbyt mocno wywierana, czy wprowadzane środki ostrożności są właściwe? Jak to na każdym pokładzie zdania były podzielone, ale kurs jachtu musi być jeden.

Zaczęły się więc gorączkowe przygotowania stanicy, wózków do wodowania, malowania dna i mnóstwo drobnych remontów, których tak naprawdę nigdy nie uda się dokończyć w całości. Podobna atmosfera panowała w wielu żeglarskich rejsach, jak opisują Aleksander Kaszowski i Zbigniew Urbanyi w książce „Polskie jachty na oceanach”, choć żeglarskie porzekadło głosi – jachty najczęściej ulegają awarii „bo zapałki nie leżały na właściwym miejscu” – wszystko musi być dopracowane.

Podczas wodowania jachtów i pierwszego rejsu wyczuwało się radość z pierwszych tegorocznych halsów, pierwszych manewrów portowych. Jak zwykle ktoś utopił zawleczkę, komuś uciekł fał, gdzieś zapodziały się szekle, ktoś szukał krawata. Wszystko doprawione żeglarskim nastrojem, czasami przemoczonymi sztormiakami, zgrabiałymi z zimna dłońmi, łykiem herbaty z rumem, junga wdrapującymi się na maszt podczas taklowania. I jeszcze ten silnik – czy zapali od pierwszego szarpnięcia?

Wreszcie osiągamy błogi stan wpatrując się wieczorem w zachodzące słońce i bujające się kadłuby jachtów. Nareszcie możemy żeglować…

Archiwum Mare Polonorum
Hydro-Meteo
Meteogram - prognoza numeryczna Stan wody - Gopło
Komunikaty nawigacyjne
Komunikaty nawigacyjne
Marine Traffic
Marine Traffic
Patron
Logo sponsora