ARCHIWUM SEZONU 2023

 

DSC 002Mazury sezon 2023 zakończony! Jak było? To tylko my wiemy… w tym roku start spod giżyckich Wilkasów u Bełbota i do góry na jedynie słuszny Królewiec J. Po drodze: Sztynort, Trygort i Góra Wiatrów, Węgorzewo, Zimny Kąt…, ale też wiele emocji, które każdy z Nas zapamięta przynajmniej do kolejnego mazurskiego rejsu. Pogoda jak w Dalmacji, ale udało się na szczęście utrzymać dynamikę rejsu i chyba nigdy nie zjedliśmy tyle ryb łącznie z głową i nie spędziliśmy tyle czasu w wodzie J.

Na rejsach zawsze jesteśmy królami życia z żeglarską wiedzą i doświadczeniem, tytanami praktyk: wiedzy wszelakiej, gier, tańca, sportu, wszędobylstwa, skromności, dobrego i złego cwaniactwa. Nabyliśmy też nowe sprawności, którymi co najmniej nietaktem byłoby się dzielić J.

Foto…[TUTAJ]

Załoga MP

 

 

frontZnacznie wydłużyło się tegoroczne rozpoczęcie sezonu. Pierwsze wodowania nastąpiły już w marcu, ponieważ liczyliśmy na ciepłe kwietniowe promienie słońca. Jednak panujące temperatury zmusiły nas do wzmożonej klubowej aktywności ruchowej – pomalowana brama bosmanatu przystrojona została nowym  banerem,  żywopłoty przycięte, trawy wykoszone, drzwi do pomostowego magazynku bosmańskiego naprawione, lampy solarne na keji i bosmanacie zamontowane, w wysprzątanej bosmance pojawiła się ciepła woda, a na pomoście nastrojowe oświetlenie led. Nawet winobluszcz przy bosmanacie doczekał się należnego wsparcia. Do wykorzystania gotowa jest wykonana i sfinansowana przez członków bramka do podnoszenia łodzi. Zainteresowaniem członków Mare Polonorum cieszy się klubowa Sigma, która niebawem pojawi się na akwenie po przeprowadzonych pracach remontowych.

Jednak nic tak nie cieszy jak żeglowanie – z należytym żeglarskim ceremoniałem zwodowano dwie nowe jednostki „s/y Fanaberia” oraz „s/y Kamerdyner”, które pięknie bujają się na ustawionych na nowo bojach. Oczywiście czekamy na zwieńczenie sztuki szkutniczej kolejnych trzech jednostek.

W takich pozytywnych nastrojach doczekaliśmy rozpoczęcia sezonu nawigacyjnego 2023 roku, które odbyło się 21 maja i wzbogacone zostało piknikiem naszych jachtów na Szerzawie.

To wszystko niebezpiecznie się rozkręca – nasi członkowie już wyruszają w rejsy na Mazury, Drawskie, Iławę, Bałtyk, Chorwację, Sardynię i Korsykę.

Na horyzoncie Towarzystwa Żeglarskiego Mare Polonorum pojawia się jednak jeden problem – czy wytrzyma klubowa dinghy „Harbour Master”, która kursuje do boji niczym „water taxi” w marinie Kalamaki?

I pamiętajcie o klubowym „WhatsApp”, który poinformuje was o bieżących wydarzeniach klubowych…

Foto…[TUTAJ]

 

FRONTUpór żeglarskich kolegów z Krzysztofem „Paką” Paczkowskim oraz Bodziem Jankowskim w roli głównej rozpalił tlącą się ideę zorganizowania spotkania żeglarskich pokoleń. Zakładanym celem spotkania miało być uporządkowanie często zasłyszanych lub modyfikowanych informacji dotyczących żeglarstwa w Kruszwicy. W założeniach małe kameralne spotkanie przerosło nasze oczekiwania, a głęboko zakorzeniony w uczestnikach związek z kruszwickim żeglarstwem był niewątpliwie widoczny.

Okazało się, że mnogość informacji słyszanych na pomostach i pokładach da się połączyć w spójną „oś historii i czasu”. Tworzenie listy zaproszonych gości, bez pardonowe podejście do tematu przez Lutka Głowackiego, zdecydowany odzew wielu przyjaciół spod żagli dodał nam znaczącej porcji energii. Podkreślić należy, że osoby, które nie mogły w spotkaniu uczestniczyć – Jan „Zejman” Krawczak czy Jacek Witkowski - wniosły swój wkład przekazując materiały z własnych żeglarskich kronik. Obecność młodszych kolegów z zaangażowaniem wypełniających rolę organizatorów spotkania, obsługi cateringowej przy wydawaniu grochówki, czy widok historycznych etykiet lokalnych win dodawały klimatu spotkaniu.

Temat lokalnej historii żeglarstwa, powierzchownie nie aż tak bardzo interesujący, okazał się bardzo wciągającą i kształcącą lekturą o siłach charakteru, skomplikowanej polskiej historii, a przede wszystkim o tym, że nie teren, nie działacze, nie polityczne organizacje, a zaangażowani żeglarze są niezbędni do stworzenia tego, co potocznie nazywa się „klubem” oraz dokonania wielu żeglarskich poczynań, takich jak budowa łodzi w trudnych gospodarczo czasach lub organizacji wymagającego rejsu wyprawowego.

Zależy nam bardzo, żeby opracowane żeglarskie materiały nie stanowiły niczyjej własności, nie były wykorzystywane do budowania fałszywych żeglarskich historii, a służyły do budowania pasji i wywoływania pozytywnych emocji podczas dyskusji na naszych pomostach.

Serdecznie dziękujemy za Wasz poświęcony czas. Jako żeglarze Towarzystwa Żeglarskiego Mare Polonorum nie wyobrażamy sobie, że w sezonie nie wypijecie herbaty na naszym pływającym pomoście. Pamiątkowe zdjęcia ze spotkania obejrzycie poniżej, natomiast komplet opracowanych materiałów dostępny będzie dla Was z początkiem kwietnia – w tej sprawie skontaktować należy się oczywiście z Krzysztofem „Paką” Paczkowskim.

Nie zapomnijcie odwiedzić nas na stanicy wodnej „Mare Polonorum”...

Foto…[TUTAJ]

 

Skiperzy Towarzystwa Żeglarskiego Mare Polonorum

 

Meteorogram

logo meteo

imgw

Marine Traffic

marinetraffic

PATRON

ASTRA logo

Reklama

Zapraszamy do współpracy

Początek strony