Poranek obudził nas pierwszym promieniem słońca, a żeglarski zew podpowiedział – przygotowania do sezonu czas zacząć. W pierwszym tygodniu lutego postanowiliśmy po raz kolejny posprzątać teren przy brzegach i dać oddech przyrodzie. Nie komentujmy i nie pouczajmy – zdjęcia mówią same za siebie, a sprzątanie nadgoplańskiej ostoi zajmie kolejnym pokoleniom na pewno mnóstwo czasu i pochłonie dużo energii, oczywiście jeśli nowoczesny świat nie przysłoni pierwotnych potrzeb planety w 71% pokrytej wodą, po której żegluje „Mare Polonorum”.
Szpica żeglarzy Mare Polonorum